Wydawnictwa

Rewelacyjny debiut 30-letniego muzyka z Mississippi. Jarekus Singleton to odkrycie Alligator Records, a płyta “Refuse To Lose” jest ożywczym tchnieniem w świecie elektrycznego blues rocka.

Little Mike, czyli Mike Markowitz zaczął grać na harmonijce w Nowym Jorku pod koniec lat 70. XX wieku. W 2014 roku wraz z świetnymi muzykami, jako legendarni Tornadoes przypomina o sobie albumem „All The Right Moves”.

Kenny Wayne Shepherd, dobrze znany i ceniony w Polsce gitarzysta, niedawno wdał album będący rewelacyjnym hołdem złożonym mistrzom bluesa. Prawdziwy powrót do domu.

Trio MonkeyJunk pochodzi z Ottawy i od lat jest gwiazdą kanadyjskiego środowiska bluesowego, które regularnie przyznaje im swoje trofea, “Maple Blues Awards” (za rok 2013 otrzymali ich aż pięć). 24 września 2013 wyszła płyta „All Frequencies”.

Giles Robson and The Dirty Aces w 2012 roku wydali świetny krążek „Crooked Heart Of Mine”.  Kozlowski i Robson przypomnieli o sobie EP-ką zatytułowaną „The Sinnin’ Gainst Me”.

Eric Clapton w latach 70. odkrył światu JJ Cale, a „Cocaine” uczynił jednym z najważniejszych standardów. Kiedy JJ Cale odszedł, Slowhand postanowił spłacić dług. I tak powstała płyta „The Breeze: An Appreciation of JJ Cale”.

Forrest McDonald to uznana postać w świecie amerykańskiego blues rocka. Teksaski gitarzysta od pół wieku robi swoje. Wystarczy posłuchać „Turnaround Blues”

Los Agentos to zespół, który w jakiś sposób stara się przełamywać ograniczenia, jakie niesie ze sobą blues. Teraz postanowili nagrać płytę inspirowaną postacią Toma Waitsa.

80-letni ojciec chrzestny brytyjskiego bluesa nie tylko koncertował w Polsce, ale też wydał w pierwszej połowie 2014 roku nowy krążek. Na „A Special Life” nie musi nic udowadniać, a przy okazji w studiu był w wyśmienitej formie.

Klasyczny kwartet dał się przez chwilę poznać telewidzom dostając się do program X-Factor. Na wiosnę ukazała się debiutancka płyta, która może zadowolić fanów południowego blues rocka.

Dariusz Wudkowski, Michał Cielak Kielak i Patryk Filipowicz singlem „Obłuda” zapowiadają pełnowymiarowy debiut „niezależnego wokalisty”, jak określił swoje miejsce na scenie Wudkowski, szukając poprzez ogłoszenie muzyków do stworzenia zespołu.

Do góry