Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Arthur Adams i Jacek Karpowicz during 51. Warsaw Blues Night by Grzegorz Ciszewski

Białostocki harmonijkarz Jacek Karpowicz i Arthur Adams Band na jednej scenie? Tak stało się podczas 51. Warsaw Blues Night w klubie Hybrydy. Koncert otworzyła Ida Zalewska.

Drugą pięćdziesiątkę warszawskich koncertów odbywających się od 10 lat jako cykl Warsaw Blues Night, otworzyła Ida Zalewska. Wokalistce towarzyszyła na scenie trójka muzyków jazzowych Arek Skolik (perkusja), Kuba Płużek (pianino), Michael Parker (kontrabas). Ida powróciła na scenę muzyczną po kilkunastoletniej przerwie płytą „As Sung By Billie Holiday”. I to właśnie interpretacje pieśni „Lady Day” złożyły się na jej 45 minutowy występ otwierający 51 edycję WBN.

ida adams

Po krótkiej przerwie i zapowiedzi na scenie pojawiła się główna gwiazda wieczoru, Arthur Adams w towarzystwie zespołu składającego się z francuskich muzyków. Koncert rozpoczęło żywiołowe „Good, Good, Good”. Pewnym zaskoczeniem było, że Arthur Adams dzierży w rękach gitarę Fender Stratocaster a nie Gibsona ES-335 z którego ciepłym brzmieniem jest kojarzony. Zapewne miało to także wpływ, że gitara tego wieczoru brzmiała bardziej agresywnie i zadziornie niż to co znamy z nagrań płytowych artysty. Zachowanie sceniczne oraz brzmienie gitary często przywoływało skojarzenie z innym wielkim bluesman’em Buddy Guy’em.

Mogliśmy wysłuchać także utworu „Get You Next To Me” który nagrał na płycie razem ze swoim przyjacielem B.B. Kingiem.

Natomiast świetny kontakt z publicznością podkreślił w wykonaniu standardu „Everyday I Have The Blues” w którym zaprosił do zagrania na harmonijce ustnej jednego z bluesfanów zgromadzonych pod sceną.

jacek adams

- Przed koncertem miałem okazje dużo porozmawiać o muzyce z Arthurem Adamsem i jego zespołem i wtedy dowiedział się, że gram na harmonijce – opowiada portalowi bluesonline.pl Jacek Karpowicz, białostocki harmonijkarz, który zagrał na scenie klubu Hybrydy.

Arthurowi Adamsowi towarzyszył zespół w składzie: Jean Pierre Duarte (gitara), Ludovic Bintet (pianino), Marc Despeignes (bas) i Pascal Delmas (perkusja). Wszyscy w swoich partiach solowych potwierdzali wysoki profesjonalizm, osobiście bardzo podobało mi się granie tego wieczoru Pascal’a Delmas’a. Zresztą to już nie pierwszy raz ponieważ za zestawem perkusyjnym mogliśmy podziwiać go nie tak dawno na WBN jako perkusistę zespołu Sean’a Carney’a.

Arthur Adams jako wieloletni bandleader zespołu rezydującego w klubie B.B. Kinga w Los Angeles dobrze wie co to jest prawdziwe show. Wejście z gitarą w publiczność wywołało prawdziwą euforię.

Entuzjastycznie reagująca publiczność nie chciała wypuścić ze sceny 70 letniego bluesmana, dopiero drugi bardziej melancholijny bis ostudził emocje. A po krótkiej chwili pojawił się Arthur ponownie z wielką radością podpisując płyty i pozując do pamiątkowych fotografii.

Adams jak prawdziwy mistrz bluesa zostawił kawałek serca na scenie, a także potwierdził, że ta muzyk to nie tylko biegłość techniczna.

Koncert opisał i sfotografował Grzegorz Ciszewski.

 

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: Arthur Adams Band in Warsaw