Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Marc Breitfelder (na zdjęciu) harmonijkarz German Blues Project zaszokował XVI Międzynarodowy Festiwal Bluestracje 2013. W MDK Batory zagrali też Steve Wilkinson, Hugo Race i Veterani Zo Salon Dore.

Międzynarodowy charakter, jakim charakteryzuje się śląski festiwal Bluestracje nie ulega wątpliwości. Koncert z 19 kwietnia w Miejskim Domu Kultury „Batory” w Chorzowie upłynął pod hasłem „Young Blood”. Oczywiście nie dosłownie, bo muzycy grali doświadczeni, ale w Polsce jeszcze ich w takich konfiguracjach nie widzieliśmy i nie słyszeliśmy.

wilkinson

Puliczność zadziwił i rozruszał Steve Wilkinson. Czarnoskóry wokalista i harmonijkarz dał nawet krótki popis gry na tarze, ale przede wszystkim fantastycznie śpiewał. A że międzynarodowy skłąd Tres Hombres jest obeznany ze standardami, z miejsca podbił serca bluesowej bądź co bądź widowni. Był bis, a sam Steve po koncercie powiedział portalowi bluesonline.pl, że nie spodziewał się po kilkunastkoncertowej trasie, iż w Polsce jest tylu fanów bluesa.

   

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: Steve Wilkinson & Tres Hombres

veterani

Od melodii „A Man with Harmonica” Ennio Morricone swój koncert rozpoczęli Veterani Zo Salon Dore. Słowacy kochają bluesa z lat 30. XX wieku, nie wahają się używać instrumentów własnej konstrukcji, z tym że zamiast pudełek po cygarach – obcych przecież Słowianom, używają swojskich metalowych antałków po piwie. A i humor, jaki z ich muzyki płynął był również – z dużą i nieopadającą pianką.

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: Veterani Zo Salon Dore

german

Wreszcie nadszedł czas mistrzów. Kilka lat temu harmonijkarz Marc Breitfelder i pianista Georg Schroeder byli w Polsce, ale w międzyczasie wygrali International Blues Challenge w Memphis w kategorii solo/duo.

- Byliśmy pierwszym zespołem z Niemiec, który przełamał hegemonię Amerykanów – wspominał tamten czas Marc Breitfelder w rozmowie z portalem bluesonline.pl. A kiedy zaczął grać – publiczność oniemiała.

Cały zespół po każdej kompozycji słyszał coraz bardziej gromkie brawa, wreszcie na scenie został tylko Breitfelder. I dla takich właśnie chwil trzeba jeździć na festiwale. Tej magii nie odda żadna płyta, ani DVD. Zresztą już w 1996 roku Marc został najlepszym harmonijkarzem w Europie. Dobrze, że znów zagrał w Polsce.

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: German Blues Project

hugorace

Na zakończenie organizatorzy przedstawili fanom zespół Hugo Race Fatalists. Rockowy i songwriterski, sięgający po elementy bluesa. Momentami transowy, kiedy indziej odwołujący się do pierwotnych, głęboko skrywanych emocji. Koncert świetny i dowodzący, że każda prawdziwa muzyka korzeniami wyrasta z bluesa.

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: Hugo Race Fatalists