Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

9. Suwałki Blues Festival. The Lost Boys during the blues breakfast in Black Pub Komin

Śniadania bluesowe to doskonała okazja do poznania nowych muzyków z różnych stron świata, w dodatku za darmo, za to z możliwością zjedzenia smacznego posiłku w gronie przyjaciół. W piątek o widzów walczyły The Blues Overdrive i JJ Band, poszukiwacze ciekawych dźwięków zostali przy The Lost Boys (na zdjęciu) z Grecji.

W gmachu na początku ulicy Chłodnej tym razem blues rozgościł się na dwóch piętrach.

Na parterze bardzo długi i pełen energii koncert dali Duńczycy z The Blues Overdrive. Od psychodelii po skoczne boogie - potrafią zagrać wszystko, a ich gitarzysta ma bardzo stylową rękę i co ważne - nie nadużywa efekciarstwa. Słychać, że przerobił solówki wielu czarnoskórych muzyków i umie stosować zasadę "mniej znaczy więcej".

Francuzi z Back to the Roots, któzy pojawili się w nowym miejscu - napiętrze kamienicy przy Chłodnej 2, tradycyjnie już byli w wyśmienitej formie. Punktualni, po zjedzeniu w sportowej noclegowni polskiego śniadania ze szwedzkiego stołu, doskonale bawili słuchaczy, którzy wiedzeni akustycznym graniem odnaleźli tę salę na szlaku bluesowych śniadań.


Stali bywalcy pojawili się w Barze Polskim. Na malutkiej plenerowej scenie z gitarami usiedli Øystein Ytterbø i Fredrick Kaasa. Z pewnością sławne suwalskie kartacze dodawały ich muzyce niezamierzonego bogactwa i barwy.

Tradycyjnie już tłum pojawił się w okalu o nazwie Przystanek Rozmarino, niegdyś po prostu pizzerii. Scena i sale pozostały bez zmian, podobie jak kondycja JJ Band. Liczni wielbiciele talentu harmonijkowego Bartosza Łęczyckiego czy gitarowych pasaży Jacka Jagusia mogli usłyszeć dobrze znane utwory, w drugiej linii nad rytmem panowali Andrzej Stagraczyński i Bartosz Niebielecki.

Prawdziwym odkryciem piątkowego przedpołudnia 8 lipca 2016 roku była nowa plenerowa scena przy Black Pubie Komin. Co prawda zadaszenie w postaci namiotu psuło trochę efekt zdjęć, za to nagłośnienie i przede wszystkim zespół grający na scenie sprawił się bardzo dobrze.

Grecy z The Lost Boys zagrali mieszankę rocka, bluesa i country, w pełni wykorzystując potencjał zasilającego ich szeregi skrzypka Alexandra Kiou. Każdy z młodych muzyków miał okazję nieco popopisywać się na scenie, ale ich różnorodna stylicznie propozycje i zaangażowanie na scenie nie mogły pozostać niezapamiętane.

Na piętrze na Chłodnej rozlokowało się także power trio Pawął Stommy Breakmaszyna. Tu tradycyjnie oryginalne polskie teksty łaczą się ze zwierzęcą muzyką przypominajacą momentami Neila Younga.

Zadziwaiającym jednak posunięciem lidera było namawianie publiczności do zaśpiewania "rozwalimy dziś tę budę" - jednego z najlepszych numeró Breakmaszyny, a potem zagranie innej piosenki.

Ciekawostką rodem  telewizyjnego talent show był w pewnym stopniu występ Acoustic Boogie. Wiele osób znakomicie bawiło się słuchając, jak James Brierley wraz z dwoma polskimi gitarzystami śpiewa bluesa, nie wyłączając przeboju Gary Mooore'a "Still Got the blues". Idealna propozycja na uliczne granie.

Tu zobaczysz zdjęcia z piątku: 9. Suwałki Blues Festival - śniadania bluesowe 8.07.2016

Warto już dziś nastawiać budzik, by nie przegapić sobotnich śniadań. Znów może być kilka zaskoczeń.