Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Wolf Mail at 6-ścian pub, Białystok, Poland

Wolf Mail, kanadyjski gitarzysta i wokalista blues rockowy dał świetny koncert w pubie 6-ścian mieszczącym się przy ulicy Warszawskiej w Białymstoku. Miasto Jesieni z Bluesem doczekało się świetnego koncertowego klubu.

Ulokowany na poddaszu zabytkowej kamienicy pub 6-ścian stał się w ciągu roku prawdziwym bluesowym klubem. Praktycznie nie ma tygodnia, by na niewielkiej scenie nie gościł jakiś mniej lub bardziej znany wykonawca. To tu dwukrotnie w 2015 roku zagrał choćby amerykański mistrz harmonijki John Clifton.

Tym razem sceną zawładnął Kanadyjczyk - Wolf Mail. Obdarzony solidnym męskim głosem, z bluesowym elementarzem w małym palcu, a właściwie w 10 palcach, swobodnie czuje się chyba w każdym stylu. Od shuffle, poprzez hendrixowskie rytmy i frazy, na balladach blues rockowych kończąc.

Jak wielu muzyków z Zachodu, radość grania maluje się na jego twarzy, bez względu na lokal i liczbę gości. Zresztą - w pubie 6-ścian, można poczuć się bardzo przytulnie. Na głównej sali jest miejsce na biesiadę i tańca, można też usiąść w bocznej salce, lub znaleźć nawet dość intymne zakątki w innych częściach poddasza. Na wielbicieli rock and rollowego stylu życia czeka nie tylko ciekawie zaopatrzony wyszynk, ale i umieszczona na tym samym poziomie palarnia, oczywiście z wentylacją mechaniczną.

 

Wracając do koncertu, można rzec, że momentami towarzyszący Wolfowi Mailowi muzycy - Łukasz Gorczyca i Tomasz Dominik grali nieco mechanicznie, ale warto pamiętać, że od ich sprawności też zależał sukces Kanadyjczyka. Wszyscy muzycy znakomicie dobrali proporcje głośności swoich instrumentów, co pozwalało na selektywny odbiór dźwięków, bez zmęczenia uszu.

21 stycznia w tym samym miejscu zagra Gienek Loska i Andrzej Makar Makarewicz, a dwa dni później - 23 stycznia pojaw się formacja Gruff. Tak powinien działać każdy bluesowy klub w Polsce.