Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Boogie Man: Pierwszy raz  przyjechaliśmy do Polski na Toruń Blues Meeting. Pokochaliśmy Wasz kraj i daliśmy w ciągu trzech lat osiem koncertów, włączając w to Suwałki.

Wywiad bluesonline.pl  To był nasz najlepszy czas i jeden z najlepszych festiwali, na jakim graliśmy – wspomina Boogie Man z duetu The Big Nose Attack Suwałki Blues Festival. Teraz zagrają na festiwalu Jesień z Bluesem.

bluesonline.pl: Muzyka The Big Nose Attack zwana jest bluesem alternatywnym, pełnym nowych, współczesnych dźwięków. Czy kiedykolwiek myślałeś, że właściwie można byłoby ją nazwać „blues noir”? Jak myślisz?

Boogie Man, The Big Nose Attack: Tak, właściwie – dlaczego nie? Podoba mi się określenie „blues noir”… Nie chcemy być przypisani do jakiegoś konkretnego rodzaju muzyki, ale fajnie jest móc łączyć, miksować ze sobą dźwięki, style. To zupełnie, jak miksowanie drinków.

Jak opisałbyś Wasze brzmienie? Co możesz powiedzieć o Waszej filozofii muzycznej?

Staramy się grać prosto, ale jednocześnie kreatywnie. Dźwięk, styl grania jest bardzo ważny. Poza tym jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że jesteśmy braćmi i mamy bardzo bliskie relacje. Myślę, że nasz dźwięk moglibyśmy opisać jako „fuzzy and tight blues –rock”.

Dlaczego akurat blues? Co blues dla Ciebie oznacza? Czy jest to rodzaj jakieś misji, czy macie jakieś specjalne przesłanie dla publiczności?

O tak! Mamy misję wprost od Boga! Blues jest nie tylko muzyką, to są emocje, odczucia, jest to też sposób na życie. Teraz w Grecji przeżywamy dosyć trudny okres, wierz mi, wiemy, co to są ciężkie czasy.

Czy macie jakąś specjalną filozofię muzyczną?

Hmmm, myślę, że sama muzyka jest naszą filozofią. Uwielbiamy  słuchać starych płyt, podróżować w czasie i ciągle czekamy na wehikuł czasu.

Co możesz powiedzieć o różnicach pomiędzy grecką sceną muzyczną, a innymi scenami w innych krajach Europy?

To jest zupełnie to samo, nie gorzej i nie lepiej. Granie muzyki jednoczy ludzi, nie ma tam flag, podziału na kraje, albo coś w tym stylu, stąd tez możemy być wszyscy jak bracia.

 

Rok 2013 przyniósł nam wspaniały album „Paint It Blue”. Czy możesz powiedzieć kilka słów o tym albumie? Czy rzeczywiście jest on inspirowany morzem, co to znaczy?

Tak, ten album jest o morzu. My kochamy morze, wyspy… To jest o podróżowaniu z jednej wyspy na drugą, o długiej nieobecności w domu, coś takiego. Oryginalny tytuł tej płyty brzmiał „Paint It Blue and throw it in the sea”, ale był zbyt długi, dlatego też pozostaliśmy przy połowie tytułu.

Wiele osób dosłownie oszalało na tle tej płyty, szczególnie podczas Suwałki Blues Festival. Jak wspominasz ten festiwal? Jakie są Twoje wspomnienia?

To był nasz najlepszy czas i jeden z najlepszych festiwali, na jakim graliśmy! Wszystko było doskonale zorganizowane, a ludzie po prostu kochali muzykę. Kochamy Cię Polsko i na pewno tu wrócimy !

Czy podobają się Wam polskie dziewczyny? Wy stanowczo podobacie się im!

O tak! Powinniśmy napisać piosenkę dla  nich!

Czy pamiętasz jakiś specjalne moment, zabawne wydarzenie podczas pobytu w Suwałkach? Czy podobała się Wam publiczność?

Myślę, że najlepsze było jamowanie w nocy. Był tam facet, który naprawdę potrafił grać na harmonijce. Dołączył do nas w ostatnim utworze, zaczęliśmy jamować, wszyscy dzielili się butelką Jacka Danielsa i chcieli również i nas poczęstować. Blues, alkohol i deszcz! Czysta psychodelia!

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu The Big Nose Attack: The Big Nose Attack in Suwałki

Czy spotkałeś podczas festiwalu jakiegoś artystę, który przypadł Ci do gustu najbardziej?

Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, żeby obejrzeć wszystkie występy, ponieważ mieliśmy cudowne dziewczyny, które opiekowały się nami. Bardzo się nam podobał The Vanilla Fudge.

Wróćmy jeszcze do Waszego rewelacyjnego albumu. W niektórych piosenkach wyraźnie słychać pobrzmiewanie muzyki Jacka White – np. w „Down With Me”, „U.B”, a także Toma Waitsa – np. „Holding On”. Czy ci wykonawcy są dla Was inspiracją?

Tak! Kochamy Jacka White`a, uważamy, że jest geniuszem, tak samo, jak Tom Waits. Wiesz, opowiadanie o tych gościach zajęłoby nam kilka dni. Naszymi najbardziej ulubionymi muzykami, wokalistami od zawsze są Tom Waits, Howlin` Wolf i Captain Beefheart.

Czy macie jakieś fajne wspomnienia z koncertów, którymi chcielibyście się z nami podzielić?

Mamy mnóstwo takich wspomnień i przygód. Musiałbym spędzić 2 dni pisząc o tym.

 

Co robicie, kiedy macie czas na odpoczynek, kiedy nie występujecie?

Kochamy jedzenie. Gotowanie, a później jedzenie. Tak właśnie odpoczywamy.

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że macie zamiar przyjechać na najstarszy w Polsce festiwal bluesowy „Jesień z Bluesem”. Polacy kochają bluesa. A co wiecie o Polsce?

Pierwszy raz  przyjechaliśmy do Polski na Toruń Blues Meeting. Pokochaliśmy Wasz kraj i daliśmy w ciągu trzech lat osiem koncertów, włączając w to Suwałki. Macie w Polsce naprawdę ogromną scenę bluesową i zauważyliśmy, że mnóstwo ludzi kocha tę muzykę !

Jakie są Wasze plany i nadzieje na przyszłość?

Mnóstwo nadziei, żadnych lęków, no i muzyka bracie !

Dziękuję bardzo i do zobaczenia w Białymstoku!

Bardzo dziękujemy i do zobaczenia wkrótce! Ciao.