Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Animals and Friends, Danny Handley on vocal, John Steel on drums, 12.04.2023, Białystok, 6-ścian pub

Animals and Friends, czyli John Steel, oryginalny perkusista The Animals i frontman Danny Handley przkonali do siebie publiczność pubu 6-ścian w Białymstoku. Chociaż na "The House of the Rising Sun" trzeba było czekać do bisu, słuchacze od nastolatków po seniorów bawili się wyśmienicie.

Bo jak tu się nie bawić, kiedy słychać dźwięki jakby rodem przeniesione z rhythm and bluesowych klubów Londynu do klubu w piwnicy kamienicy przy ulicy Warszawskiej w Białymstoku. To już nie jest Pałac Kutury i Nauki i szał big bitu, ale właśnie big bitowy, a zatem rhythm and bluesowy w istocie szał pozostał.

Niezapomniany bas w "We Gotta Get Out of This Place" pobudzał wiele wspomnień, ale wspomnień nie mogło też zabraknąć, kiedy startujący w klubach The Animals słuchali dużo Johna Lee Hookera. Nic dziwnego, że grają "Boom Boom", bo to do nich zwyczajnie pasuje, a i Danny Handley nie ściga się w solówkachsam ze sobą - woliposzukiwać emocji i wywoływać emocje. A jeśli już wolny blues to przynajmniej "I Put A Spell On You".

The Animals to nie The Beatles, ale też i ich muzyka jest przez to bardziej uniwersalna - oczywiście dla fanów takiego grania. Bo kto wie, czy właśnie najwięcej fanów kojarzy ich z hitem "Don't Let Me Be Misunderstood".

Kiedy zespół zszedł ze sceny - fani nie mogli uwierzyć. Po krótkiej sesji selfie z fanami wrócili i wtedy John Steel podszedł do mikrofonu i wspominał, że pierwszy raz mieli mini trasę po Polsce w roku 1965 i, że mieli hita, który podbił listy przebojów na całym świecie. I zagrali.

Czy "The House of the Rising Sun" można było zagrać lepiej? Czy można interpretować? Tylko po co? Fani pamiętają kanoniczną wersję The Animals i taką chcieli usłyszeć. I nawet jeśli Nord Lead udaje Hammondy - jest efekt i jest moc wspomnień - u każdej generacji innych. Ale połączonych tego wieczoru wspólnym zainteresowaniem z The Animals - białym bluesem i białym rhythm and bluesem. Muzyką, która wciaż rezonuje.

 

 

 Foto Bluesonline.pl

                                                          John Steel - drummer of The Animals and Animals and Friends