Wydawnictwa

Gerry Jablonski i Pete Narojczyk od kilku lat uczą Szkocję grać rhythm and bluesa. Gdybyż zaczęli 40 lat wcześniej mogliby być sławni jak The Rolling Stones. Energii im nie brakuje.

Tylko tak wyjątkowy zespół jak Gov’t Mule mógł sobie pozwolić na nagranie dwóch płyt z tymi samymi piosenkami. Z tym, że płyta nr 2 to taka plejada gości i kalejdoskop interpretacji, że pewnie będzie to historyczny album.

Rob Orlemans na lewym ramieniu ma wytatuowanego Les Paula i na takim gra w swoim power trio. „Highway Love” ucieszy i zwolenników AC/DC i Ten Years After i wielbicieli Juliana Sasa.

Duet After Blues, czyli Leszek Piłat i Waldemar Baranowski powracają z płytą „Proszę bardzo”. To bardzo polski blues.

Iron Mike Norton zanim wziął się za bluesa grał na basie hard rocka. Dopiero zainspirowany przez Sonny Landretha zakochał się w gitarze slide. Na elektrycznym dobro gra na płycie „Bloody Knuckles”.

Dwaj legendarni gitarzyści po raz pierwszy grają razem i to w dodatku na gitarach akustycznych. Larry Carlton i Robben Ford w paryskim klubie The New Mornig Jazz Club dali popis gry, nie ograniczając się do bluesa.

Aurora "Rory" Block w listopadzie będzie obchodziła woje 64 urodziny. W 1963 roku pierwszy raz usłyszała, jak gra Mississippi John Hurt I zaczęła studiować jego pieśni i jego technikę fingerpicking. Pół wieku po tym fakcie mamy płytę „Avalon: A Tribute to Mississippi John Hurt”.

Smokin' Joe Kubek & Bnois King byli gwiazdami Jimiway Blues Festival. Jesienią 2013 roku powracają z elektrycznym teksaskim bluesem płytą “Road Dog's Life”.

Sugaray Rayford urodził się w Teksasie i znany jest jako wokalista  Mannish Boys. Na „Dangerous” prezentuje mieszankę starych i nowych bluesów, wsparty pracą wspaniałych harmonijkarzy.

Layla Zoe co prawda pochodzi z Kanady, ale zajął się nią sam Henrik Freischlader. W swojej wytwórni Cable Car Records właśnie wyprodukował i wydał krążek „The Lily”.

Henrik Freischlader to niemiecki gitarzysta blues rockowy, który grał z najlepszymi i najbardziej kocha wydawać płyty nagrane na żywo. „Live in Concerts” to cztery płyty będące pełnym zapisem dwóch koncertów.

Do góry