Jesień z Bluesem to najstarszy w Polsce, wciąż istniejący festiwal bluesowy. Jest już DVD z nagraniami z jubileuszowej, 25. edycji i można je dostać za darmo!

DVD otwiera nagranie projektu znanego pod nazwą Białostocka Szkoła Bluesa. Rok później Szkoła powiększyła skład i postanowiła nagrać Harmonijkowy Atak II, ale trzeba pamiętać, że pomysł rodził się w Białymstoku w 2009 roku. Na scenie na harmonijkach grają Bartek Łęczycki, Tomek Kamiński, a śpiewa i oczywiście też gra na harmonijce Łukasz Wiśniewski. Muzyka pulsuje, harmonijkarze świetnie się bawią, a publiczność jak urzeczona bije brawo. A kto nie widział Wiśni w akcji - ma szansę zobaczyć, jakie z niego sceniczne zwierzę, no i usłyszeć jak świetnie śpiewa po angielsku. Ma chłop słuch i charyzmę i widać, że muzyka jest jego największą radością.

        

Potem na scenie pojawia się legenda. Kasa Chorych na to miano zasłużyła, bo to właśnie Rysiek Skiba Skibiński, pierwszy harmonijkarz i współtwórca grupy doprowadził do zorganizowania w Białymstoku pierwszej Jesieni z Bluesem. A był to rok 1978. Festiwal miał przerwy, ale wciąż jeszcze jakoś udaje mu się przetrwać. Podobnie Kasie Chorych. Wciąż na gitarze gra i śpiewa Jarosław Tioskow, ale to nagranie to wyjątkowy rarytas. Zespołowi na scenie towarzyszy świetnie brzmiący trębacz - Jan Kudyk z Jazz Band Ball Orchestry. I mimo momentów bałaganu, to wyjątkowa interpretacja.



Pewną ciekawostką może być "Let The Good Times Roll" zaśpiewane przez posągowej urody Caroline Mhlanga. JBBO wzbogaciła swój zestaw muzyków także o grającego na organach pana Uli Hanke, ale tak naprawdę, to stały skład krakowskiej trupy robi tu świetną robotę. Ale wielbiciele urody czarnoskórych pięności z pewnością te minuty spędzą w pełni ukontentowani, zwłaszcza, że utwór jest starannie zmasterowany.



Kiedy zegar zbliżał się do północy, na scenie Białostockiego Ośrodka Kultury pojawiła się Śląska Grupa Bluesowa. "O mój Śląsku" to jeden z wielkich hymnów Jana Skrzeka i Leszka Windera. Tu zespół czuje się chyba bardzo zmęczony i nawet pojawienie się Agnieszki Łapki nie dodaje mu zbytnio animuszu, ale kiedy zaczyna się część instrumentalna, Winder gra jak natchniony. I to nieważne, że ten utwór słyszeliście już setki razy - każda wersja jest ciekawa i warto dbać o niego, jak o dobro narodowe, nie tylko śląskie.



Drugi dzień festiwalu to rewelacyjny występ HooDoo Band. Zespół w 2009 roku jeździł z festiwalu na festiwal, z koncertu na koncert, podgrzewając atmosferę przed premierą debiutanckiego albumu. Do Białegostoku przyjechał bez Patrycji Łaciny-Miarki, ale sama Alicja Janosz doskonale dała radę zrobić show i zaśpiewać, ile sił. To bardzo dynamiczny fragment koncertu. Bardziej funkowy, niż bluesowy, ale można i zobaczyć i usłyszeć, że HooDoo Band to przede wszystkim doskonali instrumentaliści. Szkoda tylko, że na tak ważny festiwal przyjechali niemal w roboczych ciuchach. Pamiątka byłaby jeszcze lepsza.



2009 rok to także triumfalny pochód przez Polskę tria Hard Times. Niesamowity głos Łukasza Wiśniewskiego dostaje potężne wsparcie Marcina Hilarowicza. Jego solówki w klimacie flamenco wzbudzają niebywały entuzjazm. I obok HooDoo Band to właśnie formacje Wiśni zostawiają po sobie najbardziej bluesowe wrażenie. A od ich koncertów trudno oderwać oczy.



Wreszcie na scenę wchodzi chętnie odwiedzjący Polskę Paul Lamb & The King Snakes. Zespół bawi się wyśmienicie, a wideo zapisuje jak muzycy umieją wciągnąć do zabawy publiczność. To już prawdziwa bluesowa fiesta w dobrym, starym stylu. Nagranie doskonale zatrzymuje atmosferę sali, wyraźnie słychać, kiedy publiczność odpowiada chóralnie artystom. Ci, co widzieli Lamba na żywo, wiedzą że tu dopiero się rozkręcał.



I wreszcie obchodzący w 2009 roku jubileusz Shakin' Dudi. Tu również kamery starają się wyłapać najciekawsze momenty piosenki. Zaglądają niemal za kulisy, a Dudek jak za dobrych bluesowych czasów, gra długie solo na harmonijce. Świetnie słychać głębokie brzmienie kontrabasu i widać, że muzycy uwielbiają bawić się na scenie, a ich umiłowanie zabawy jest zaraźliwe.



DVD wydano w formie digipacku, okładka nawiązuje do plakatu z 25. Jesieni. Szkoda tylko, że zabrakło informacji o składach, jakie pojawiają się na scenie. Można było umieścić je też w napisach końcowych. No i pozostaje uczucie niedosytu. Może warto było do muzyki dodać chociaż prezentację ze zdjęciami z festiwalu?

DVD można dostać za darmo po skontaktowaniu się z Białostockim Ośrodkiem Kultury.

Detale wysyłki najlepiej omówić dzwoniąc do Działu Organizacji Imprez do p. Elżbiety Puczyńskiej pod nr 85 7421515.

Oryginalna płyta zawiera nagrania w kolorze, na naszym kanale You Tube będziemy je prezentować w wersji czarno-białej.