Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Jimmy Bowskill, Joanne Shaw Taylor and Bart Walker as a Blues Caravan 2013 live in Poland

Wywiad bluesonline.pl O graniu bluesa i odbiorze tej muzyki w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii opowiadają Jimmy Bowskill, Joanne Shaw Taylor i Bart Walker. Jako Blues Caravan w ubiegłym roku uświetnili galę Blues Top kwartalnika Twój Blues.

Bart, czy to prawda, że zacząłeś grać już w wielu lat czterech?

Bart Walker: Tak! Najpierw grałem bluegrass, ale w wieku lat 14 usłyszałem po raz pierwszy Stevie Ray Vaughana i to było to!

Powiedz mi, dlaczego na początku grałeś country rocka?

Bart Walker: To było to, co mój ojciec lubił najbardziej i czego mnie nauczył, stąd się to wzięło.



Czy lubicie grać techniką slide?

Bart Walker: Uwielbiam tę technikę, ona powoduje, że grasz wtedy jakby bliżej głosu, ona po prostu brzmi jak głos. Ta technika po prostu świetnie imituje głos! Możesz tym sposobem zagrać, co chcesz.

Słyszeliśmy, że Jimi gra techniką slide i zarazem śpiewa

Jimmy Bowskill: Tak, to jest naprawdę świetne, możesz sobie grać, ale jednocześnie imitować wokal, jaki chcesz! To jest po prostu cool.



Joanne Shaw Taylor: Nigdy nie grałam techniką slide i muszę przyznać, że nie jest to mój ulubiony styl grania. Myślę, że tak naprawdę nie da się tego robić tak, aby śpiewać i grać jednocześnie - Bart i Jimmy robią to świetnie, ale nie wiem czy ja bym tak chiała.

Jak to się stało, że zostałaś najlepszą wokalistką bluesową w Wielkiej Brytanii? Spodziewałaś się tego?

Joanne Shaw Taylor: Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak to się stało, nie spodziewałam się tego!

Masz bardzo dobry głos. Czy kiedykolwiek uczyłaś się śpiewać?

Joanne Shaw Taylor: Nigdy i w dalszym ciągu nie uczę się.

Jimi Hendrix - kim ta postać jest dla Ciebie?

Jimmy Bowskill: Oto jest pytanie! Z pewnością to wyjątkowy muzyk, instrumentalista, który nagrał mnóstwo wspaniałych kawałków, znakomity jako gitarzysta solowy i jako rytmiczny. Sam nie wiem, nie znałem go osobiście, tylko jego nagrania.

Bart Walker: Właściwie poznałem Jimi Hendrixa dzięki Stevie Ray Vaughanowi. Jimi był tym nowatorem, który zaczął nowy rozdział w muzyce, wystrzelił w kosmos, ale Stevie Ray jakby uporządkował to wszystko.

Joanne Shaw Taylor: Ja również myślę, że Jimi był wielkim innowatorem, szczególnie jeżeli chodzi o grę na gitarze. Miał przeogromny wpływ na wiele pokoleń muzyków.

OK - czy kiedykolwiek słyszeliście utwór rozpoczynający się słowami: "Sweet dreams are made of this..."?

Bart Walker, Jimmy Bowskill, Joanne Shaw Taylor: Tak, oczywiście!

A kto go napisał?

Bart Walker, Jimmy Bowskill: Nie mam pojęcia! (Jimmy nuci i przypomina sobie w końcu) Eurythmics!

Joanne Shaw Taylor: Eurythimcs, Dave Stewart! Grałam ten kawałek z nim kilka razy na koncertach.

Co jest dla Ciebie inspiracją przy pisaniu tekstów piosenek?

Joanne Shaw Taylor: Z pewnością sprawy wzięte z życia, sukcesy, porażki, relacje z bliskimi, po prostu życie - to są główne inspiracje.

Na koncercie i na płycie można usłyszeć "Jealousy"

Joanne Shaw Taylor: Mój chłopak podpowiedział mi, żebym umieściła w repertuarze jakiś cover i padło na piosenkę Franka Millera. Te dublujące się brzmienie solowych gitar, jak w Thin Lizzy zawsze mi się podobało. No i to świetny wolny blues, jakiego chce się słuchać.



Słyszałem Twoją ostatnią płytę, to głównie Twój własny materiał... Co tak dokładnie jest jej tematem?

Bart Walker: Po prostu życie, to, czym żyję i zajmuję się na co dzień, to jest właśnie to, o czym śpiewam.

Jimi, mając jedynie 22 lata miałeś już za sobą nagranie 5 płyt?

Jimmy Bowskill: Tak!

Jak wiele utworów skomponowałeś?

Jimmy Bowskill: Nie mam pojęcia! Było tego trochę. Pisałem też o życiu, o jakichś tam marzeniach, takie tam scenariusze z życia wzięte, nie wszystkie oczywiście, ale większość z nich opowiada o prawdziwych doświadczeniach.



Kanada. W jaki sposób ludzie odbierają bluesa w Kanadzie? Czy jest to popularny gatunek muzyki?

Jimmy Bowskill: Tak, tam jest chyba zupełnie podobnie, jak w innych krajach. Ludzie lubią tam bluesa.

Wiemy o tym, że Ameryka jest źródłem pochodzenia bluesa, ale niektórzy z czarnoskórych muzyków powiedzieli nam, że zmuszeni są do tego, aby jechać i grać bluesa w Europie, ponieważ w Ameryce słucha się już jedynie rapu i hip-hopu, ale Wy żyjecie w Ameryce...

Bart Walker: Tak, to też jest prawda, Amerykanie słuchają tego, czym są karmieni, tak można powiedzieć, ale z drugiej strony słuchają też chętnie muzyki, która - jeżeli nawet nie jest zupełnie bluesowa - jest jej najbliżej do bluesa.

A czy w Wielkiej Brytanii ludzie chętnie słuchają bluesa, czy też nie. Wcześniej po świecie rozlałą sie przecież fala białego brytyjskiego bluesa?

Joanne Shaw Taylor: Myślę, że tak...chociaż myślę, że najbardziej popularny jest blues-rock. Bardzo popularni są gitarzyści, oczywiście Stevie Ray Vaughan, który otworzył drzwi do bluesa mojej generacji, ale także Eric Clapton od lat 60. ma wielu swoich fanów w Wielkiej Brytanii.



Czy fajnie jest podróżować po Europie z Blues Caravan?

Jimmy Bowskill: Tak, na pewno! Fajnie jest przemieszczać się z miejsca na miejsce, poznawać nowych ludzi, których zapewne - w innych okolicznościach - nigdy nie poznalibyśmy, jest to nowe i fajne doświadczenie.

Czy to nie dziwne, że Kanadyjczycy wydają swoje płyty w niemieckich wytwórniach?

Jimmy Bowskill: Raczej nie, jest tyle bluesa w Niemczech, w całej Europie, nie ma chyba różnicy, gdzie się wydaje płytę, tyle tego jest....

Bart, czy lepiej jest wydać płytę u Thomasa Rufa a nie w Stanach Zjednoczonych?

Bart Walker: Stanowczo tak, ponieważ to pozwala mi przyjechać do Europy. Jeżeli uda mi się ją wydać w Stanach, muszę w to włożyć kupę pieniędzy, aby sprzedać tę płytę i wypromować ją w klubach itd. Wydanie płyty u Thomasa Rufa pozwala mi przyjechać do Europy i tutaj promować swoją muzykę, zyskać tysiące nowych fanów. Dla mnie robi to ogromną różnicę!



Joanne - wydałaś nową płytę, w ostatnim kawałku "Myself to Loving You" bardzo odważnie wprowadziłaś piękne klawisze, no i głos.

Joanne Shaw Taylor:  Klawisze to była decyzja producentów, zaufałam ich decyzji.

Jak czujecie się w Polsce? To wszak Wasz drugi koncert w ciągu 3 dni...

Jimmy Bowskill: Świetnie, co prawda nie mamy wiele czasu na rozejrzenie się po mieście, ale jest naprawdę fajnie!

Czy chcielibyście kiedykolwiek wrócić do Polski?

Bart Walker: Oczywiście, jak najbardziej!

Właściwie powinienem zapytać Joanne, bo na pewno wiecie, że młodzi ludzie z Polski jadą do Wielkiej Brytanii do pracy, a ona - przyjechała pracować tutaj! Znasz jakąś polską młodzież, która u Was pracuje?

Joanne Shaw Taylor: Nie za bardzo, właściwie mieszkam w Detroit, także nie bywam w Wielkiej Brytanii tak często, ale jestem pewna, że ta młodzież na pewno ciężko pracuje.



Dlaczego wyprowadziłaś się z Wielkiej Brytanii do Detroit?

Joanne Shaw Taylor: Mam tam wielu przyjaciół, uwielbiam Michigan, są tam piękne pory roku, zimą śnieg, latem Słońce, po prostu lubię tam być!