Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

John Clifton and Scott Alberta in the back in 6-ścian pub, Bialystok, Poland, 3th of November, 2015

John Clifton, jedna z ikon kalifornijskiego bluesa, znów koncertuje w Polsce. Trasa koncertowa wystartowała w białostockim pubie 6-ścian. Jak zwykle - muzyków wręcz roznosiła energia.

John Clifton to bez wątpienia muzyk z najwyższej półki. Założyciel The MoFo Party Band zawsze sprawia wrażenie, jakby urodził się na scenie. Nie inaczej było na pierwszym koncercie otwierającym jesienną trasę Amerykanina, nie tylko po Polsce.

Tym razem John Clifton przywiózł z USA tylko gitarzystę Scotta Alberta. Muzyk to niezwykle sprawny, grający w stylu mistrzów sprzed pół wieku - wręcz idealnie pasujący do kompozycji i coverów wybieranych przez Cliftona do prezentacji na żywo.

Scott Alberta nie piłuje gitary, nie epatuje zbędną wirtuozerią - gra dokładnie tyle, ile potrzeba, stylowo, z wyczuciem, olbrzymią dynamiką, czasem tylko pozwalając sobie na wprowadzanie ultradźwiękowych szybkości w solówkach. Bardziej chyba po, by słuchacze wiedzieli, że to potrafi, niż z wyraźnej potrzeby aranżacyjnej. Takie muzyczne mrugnięcie okiem.

Bo żywiołem Johna Cliftona jest blues i rhythm and blues. Większość kompozycji, jakie pojawiły się na promowanej właśnie w Polsce koncertami płycie "Let Yourself Go" odwołuje się do eksplozji białego bluesa z początku lat 60. XX wieku.

 

Tu przeczytasz recenzję płyty: John Clifton - Let Yourself Go

Nic zatem dziwnego, że tytułowa kompozycje z miejsca porywa i przekazuje porcję pozytywnej energii.

John Clifton, jak i cały zespół, dawali z siebie wszystko. Pysznie brzmiały dialogi pomiędzy gitarzystą a Bartkiem Szopińskim. Zresztą przecież jedna z piosnek na "Let Yourself Go" powstała w wyniku współpracy Cliftona z Szopińskim.

John zapewniał w pubie 6-ścian, że przede wszystkim chce grać bluesa. I takie dźwięki - najwyższej klasy ta polsko-amerykańska formacja potrafiła wyczarować w niewielkiej klubowej przestrzeni. Z groovem i wyobraźnią.

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: John Clifton Blues Band w Białymstoku