Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Wolna Sobota nie udaje amerykańskich bluesmanów. - Muzyków grających bluesa po polsku jest stosunkowo niedużo, chcemy to zmienić - deklaruje Maciej Frąckowiak, gitarzysta i wokalista zespołu Wolna Sobota.

Radio bluesonline.pl: W w2010 roku zagraliście na wielu przeglądach i wszędzie były sukcesy - jak to się robi?

Maciej Frąckowiak: Chcielibyśmy zmierzać w stronę koncertów pełnych żywiołu, energii i staramy się coś takiego prezentować na scenie, tak, aby tym bluesem zarażać innych w sposób pozytywny. Aby też ludzie czuli, że przy bluesie można się pobawić, a nie tylko smucić się, bo z reguły z tym blues się kojarzy - z depresją, smutkiem...

Nie boicie się, że blues nie ma przyszłości?

Wydaje mi się, że co chwilę powstają nowe odcienie bluesa, gdyby nie to, myślę, że to dawno już przeminęłoby i byłoby odbierane bardziej jako skansen muzyczny, niż jako muzyka, która może ludzi fascynować i bawić. Myślę, że blues ma przed sobą jeszcze długą historię i na pewno rozwojową.

Kto przychodzi na wasze koncerty?

Słuchaczy bluesa jest bardzo wielu i to jest pełen przekrój wiekowy, dotyczy to również stanów, statusów społecznych. Słuchają tego i młodzi i starzy i robotnicy i prezesi i myślę, że odbiór jest bardzo szeroki.

Co chcecie ludziom przekazać?

Przede wszystkim jakąś taką pierwotną prawdę, która wynika z tego, że jest to zawsze muzyka grana na żywo i wtedy jest najlepiej odbierana, kiedy można przekazać bezpośrednio całą energię, to, co chce się powiedzieć, zaśpiewać.

Skąd się wzięła Wolna Sobota?

Snazwy, która przede wszystkim będzie kojarzyła się z czymś bardzo przyjemnym, dla wielu niestety niedostępnym, czyli z wolnym dniem sobotnim. Taki jest pomysł na nazwę. Koniecznie miała to być polska nazwa ponieważ były utwory autorskie grane zawsze w języku polskim i stąd też taki pomysł na nazwę.

W 2010 roku wydaliście sobie singla, co dalej?

Będzie płyta, pracujemy nad płytą, przygotowujemy kolejne kawałki, dopieszczamy je, niebawem będziemy wchodzili do studia, by nagrać resztę materiału. Nie wiem, trudno mi powiedzieć, kiedy ta płyta się pojawi, chcielibyśmy, aby był to przyszły rok. Mam nadzieję, że tak się stanie.

Kto tworzy zespół?

Muzycy - to jest zbitek wielu temperamentów, który często owocouje zupełnie ciekawymi dla jakby całkokształtu muzycznego rozwiązaniami. Wśród nas są muzycy z wykształceniem muzycznym, jest Robert Rekiel - po Akademii Muzycznej, znakomity aktustyk, pracujący w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, jest człowiek, który zjadł zęby na muzyce bluesowej i nie tylko bluesowej - Wojtek Kubiak - znakomity gitarzysta. Jest też świetny, młody  harmonijkarz ze Śląska, nasz rodzynek śląski - Dawid Wydra, znakomity instrumentalista , świetny basista Piotr Tarnawski, który też udziela się w innych projektach, nie tylko bluesowych, no i moja skromna osoba.

Jaka będzie Wolna Sobota?

Staramy się po prostu nie udawać bycia amerykańskimi bluesmanami, jesteśmy z Polski. Muzyków grających bluesa po polsku jest stosunkowo niedużo, chcemy to zmieniać.

Walczymy z tekstami, głównie za to odpowiedzialny jestem ja, teksty jednym się podobają , drugim nie. Cały czas jeszcze uczę się pisania, także będę jeszcze drążył ten temat i na pewno nie przestanę. Taka jest chyba muzyka bluesowa, by mówić o życiu, o rzeczach, które nas bawią, cieszą, ale też które są dla nas nieprzyjemne, smutne, a z którymi można żyć.


Muzyki zespołu Wolna Sobota szukajcie w ramówce radia bluesonline.pl.