Schau Pau Acoustic Blues mają już swój trzeci krążek. Tym razem Bogdan Szweda i Arek Błeszyński zaprosili do współpracy skrzypka. To młody, acz doskonale znany wszystkim bluesfanom Jan Gałach. I w zasadzie wszystko jest jasne. Zarejestrowany koncert nagrany na płycie "Live" to miniaturowa encyklopedia bluesowej klasyki. Są tu kompozycje ulubieńca pokoleń bluesmanów Roberta Johnsona, jest Muddy Waters, B.B. King i odkryty na kilka lat przed śmiercią przez świat muzyki pop John Lee Hooker.
Alek Mrożek i Gienek Loska - dwie legendy i kilka muzycznych epok. I porozumienie jakich mało. Szacunek do tradycji i odrobina współczesnych elektronicznych smaczków. Melodie rodem z amerykańskich płyt classic rocka i z polskich rockowych plyt, które przeszły do historii gatunku w kraju nad Wisłą. Alek Mrożek i Gienek Loska. Giganci grają codziennie lepiej niż wczoraj. I wkładają w płytę mnóstwo serca.
BluesMenu ma nowy, zaledwie drugi w swojej karierze krążek. To "Chiński Mur". 12 piosenek plus jedna, akustyczna, niespodzianka. Grają przede wszystkim swoje kompozycje, ale uchylają kapelusza przed J.J. Cale'm, a nawet zespołem Polanie. Większość płyty to w pełni autorskie kompozycj, które pisze Tadeusz Bogucki.
This is jazz to pierwszy autorski album jaki ma na swoim koncie Marek Karewicz. Nestor polskiej fotografii muzycznej udokumentował tysiące polskich i światowych gwiazd jazzu. Ale w jego sercu równie często gościł także blues. I właśnie w tym wspaniałym wydawnictwie znalazło się miejsce dla wielkich gwiazd światowego bluesa.
Blues to żywa muzyka. I zwykle wykonywana przez facetów. Jeśli kobiety, to najczęściej śpiewają, czasem akompaniują sobie na gitarze. A Beata Kossowska przed laty postawiła na harmonijkę ustną. Pracowitość i talent opłaciły się. W Niemczech jest w stajni Hohnera - jednego z najsławniejszych światowych producentów harmonijek. Przy okazji grywa różne gatunki muzyki, śpiewa, także po polsku, i komponuje. Właśnie ukazało się wydawnictwo rejestrujące jej grę i śpiew na koncercie w Kolonii.
Eric Clapton wydał w 2010 roku album "Clapton". Od nazwisk zaproszonych gości może się zakręcić w głowie. Bo z Claptonem zagrali i zaśpiewali m.in. JJ Cale, Wynton Marsalis, Sheryl Crow, Kim Wilson, Derek Trucks, Allen Toussaint, Doyle Bramhall II. Ale bluesowy repertuar jest w zdecydowanej mniejszości.
Cyndi Lauper na Memphis Blues zaprosiła kilku znanych muzyków takich jak B.B. King, Charlie Musselwhite, Allen Toussaint i Johnny Lang. Nie mniej jednak należy ich traktować wyłącznie jako smakowity dodatek a nie danie główne.
Jak mawia Ferdek Kiepski - "trza mieć pomysła". I takiego właśnie "pomysła" na siebie i swoja muzykę znalazł Marek Motyka. Kilkuwiekowe tradycyjne pieśni ze swoich stron połączył z muzyką z delty przesławnej rzeki Mississipi. Wszystko podał na talerzu i wyjaśnił we wkładce do płyty. I "makaron po śląsku" okazał się lekkostrawny także w innych regionach Polski. Bo przecież od czasów Gustlika wszyscy przynajmniej mamy wrażenie, że wiemy czym jest śląska gwara.
Blues ma wiele twarzy. Chodzieski Jąkpa Blues Band na debiutanckim krążku stara się być lustrem dla kilku z nich. I czyni to całkiem sprawnie. Pomocny jest tu rozbudowany skład kapeli. Oprócz sekcji i gitary brzmienie wzbogacają klawisze na których gra Czarek Górski i nieco ukryta z tyłu przez realizatora, ale bardzo charakterystyczna harmonijka. Michał "Cielak" Kielak, chociaż zaczynał od oddania hołdu "Skibie" z pewnością ma własne brzmienie. Ale najważniejszy jest Waldemar "Jąkpa" Pająk - gitarzysta i wokalista zespołu. Obdarzony mocnym, męskim głosem doskonale pasuje do muzyki granej według amerykańskiego sznytu.
Robert Lenert i jego Los Agentos to prawdziwa instytucja w bluesowym światku. Specjalista od harmonijek ustnych postanowił ubrać swojego bluesa w szaty modnych etnicznych klimatów. Wyrusza na poszukiwanie afrykańskiego śniegu – co to może oznaczać? Na pewno dzięki talentom Andrzeja Serafina krążek dostarczy wielu zaskoczeń i zabierze w podróż po świecie fantastycznych instrumentów: marimby, darbuki, kija deszczowego czy…gębofonu rytmicznego.
W czerwcu 2007 roku w Rzeszowie kilkudziesięciu muzykó spotkało się, by swoimi gardłami i palcami złożyć hołd dokonaniom grupy Breakout. Bo każdy, kto zaczynał swoją przygodę z muzyką, z prawdziwą muzyką, w latach 70. XX wieku w Polsce po prostu nie mógł nie znać twórczości i nie wiedzieć kim był Tadeusz Nalepa. A jako, że na koncercie pojawiło się głównie pokolenie muzyków rockowych debiutujących pod koniec lat 80. ubiegłego wieku - pamięć o songach Breakoutu była wśró nich jeszcze żywa.
Paweł Marcin Szymański to artysta niezwykłej odwagi. Nie boi się grać muzyki niepopularnej, a w dodatku już w pierwszym utworze wysyła siebie samego na cmentarz. Ale za to w jakim stylu. Trumnę mają wieźć dwa białe konie, a muzyka to przepyszny folk z odpowiednio dużą domieszką bluesa i gitary dobro.
Ta płyta przyciąga jak magnes, hipnotyzuje i chyba nikogo nie pozostawia obojętnm. I najprawdopodobniej tak wygląda przyszłość polskiego blues rocka. Są młodzi, a już doceniła ich ich branża i media. Oby tylko mieli gdzie grać, bo Devil Blues kiedy koncertuje po prostu oddycha.
Nowa płyta wokalistki i instrumentalistki Magdy Piskorczyk zatytułowana jest "Magda Live". To zapis koncertu w studiu Radia Gdańsk. Płyta zawiera trzynaście akustycznych utworów zaaranżowanych przez Magdę Piskorczyk i wykonanych przez artystkę wraz z jej kwartetem.
Kiedy Magda Piskorczyk pojawia się na scenie, trudno oderwać od niej oczy. Umie oczarować publiczność i nawet, kiedy zaprasza gości, od razu wiadomo kto rządzi. Tym razem w roli gościa wystąpił także biały muzyk. Slidin’ Slim ze Szwecji powrócił w 2009 roku na festiwal Satyrblues i zagrał razem z Piskorczyk. I trudno było tego nie wydać.
Outsider z Wrocławia potrzebował 20 lat, żeby wydać debiutancki album. Niewiele więcej żyje wokalista grupy i to już jest zagadka sama w sobie, jak udało się połączyć różne pokolenia? Ale to właśnie zaleta bluesa. Muzyka połączyła pięciu facetów i po dwóch dniach mieli nagraną płytę. Na wydanie czekała tylko 15 miesięcy.
Paul Polulton to bardzo wyjątkowy gitarzysta. Jak wielu zawodowych muzyków zaczynal od nauki gry na pianinie, ale kiedy usłyszal Lightning Hopkinsa, zrozumiał, że niektórych nut nie da się po prostu zagrać na pianinie i chwycił za gitarę. Od połowy lat 80. XX wieku tworzy zespoły, grywa w USA i macierzystej Wielkiej Brytanii. Własnie sam przysłał nam swój nowy krążek "Too Twitchy".
Dziewięć historii z życia i dziewięć fikcyjnych opowieści o ludziach, którzy żyli i odeszli. Czyli, o każdym. Akustyczna muzyka jakby z westernu Sama Peckinpaha, ale bardzo swojska, bieszczadzka i zainfekowana bluesową nostalgią. Arek Zawiliński & Na drodze stworzyli muzykę do słów, które o bieszczadzkich duchach stworzył Rafał Dominik.
Blues to korzenie, a jakie sa korzenie polskiego bluesa? Odpowiedź może być tylko jedna - too twórczość, głos, gtara, nawet wygląd jaki prezentował Tadeusz Nalepa. I takiej płyty na rynku i w bluesowym światku brakowało. Rodziła się w bólach, a od nagrania do wydania trochę wody upłynęło. Ale wreszcie jest. I warto do niej wejść jak do mitycznej Rzeki dzieciństwa, od której rozpoczyna się na nowo przygoda ze światem wykreowanym słowami Bogdana Loebla i nutami Tadeusza Nalepy. To wszystko w pierwszej dekadzie XXI wieku porządkuje i odkrywa Jacek Jaguś z J.J. Band.