Variuos Artists - Remembering Little Walter

Billy Boy Arnold, Charlie Musselwhite, Mark Hummel, Sugar Ray Norcia, James Harmon pospołu zagrali concert pod hasłem “Remembering Little Walter”, który właśnie wydała wytwórnia Blind Pig Records.

Krążek rozpoczyna popis Marka Hummmela w piosence „I Got To Go”. Harmonijka jest lekko przesterowana, Hummel stosuje overblown i z biglem odgrywa urocze frazy.

 

Charlie Musselwhite to jeden z dwóch artystów biorących udział w koncercie, którzy muzykowali z Little Walterem. „Just a Feeling” to spokojniejszy blues, w którym można usłyszeć wielkie serce harmonijkarza do gry.

Billy Boy Arnold wziął na warsztat shuffle „You’re So Fine”. On również miał szczęście znać i występować z Little Walterem. Tu gra długie nuty lekko przesterowanym dźwiękiem.

James Harman grał i z Caned Heat i z ZZ Top. Bez problem radzi sobie z przebojowym i swingującym „It’s Too Late Brother”. Przy okazji, świetnie brzmi tu jazzowo grana gitara, kontrastująca z ostrą i ciemną harmonijką.

Sugar Ray Norcia najlepiej znany jest z zespołu Roomful of Blues. Tu gra kompozycję „Mean Old World”. Świetnie porusza się po skali, wibruje, a jednocześnie wkłada w dość oczywiste frazy sporo serca. No i również stosuje overbending.

 

Jak zawsze perfekcyjny, traktujący harmonijkę jak saksofon Charlie Musslewhite sięgnął po „One of These Mornings”. Jest swing, shuffle i pierwszorzędne, archiwalne brzmienie z ciekawą grą gitary.

Przepiękny „Blue Light” zarezerwował sobie Mark Hummel. Mocno przesterowanym dźwiękiem wygrywa długie frazy, którym odpowiada jazzująca gitara.

 

James Harman powraca do standardu Willie Dixona „Crazy Mixed Up World”. Świetna interpretacja wokalna to dodatkowy atut swingującego przeboju z szalejącą w solówce harmonijką.

Sugar Ray Norcia na luzie śpiewa „Up the Line”. Rewelacyjnie pracuje zarówno sekcja rytmiczna jak i gitarzyści. Ich unisona dodają smaku piosence ozdobionej pełną żaru solówką, aczkolwiek z odrobiną melancholii.

Billy Boy Arnold sam przyznał, że „Can’t Hold Out Much Longer” to jeden z jego ulubionych utworów Little Waltera. I rzeczywiście i śpiewa i gra z niezwykłym uczuciem. Opowiada historię wciągając w swój świat słuchaczy.

Wszyscy muzycy wchodzą na scenę, by razem zaśpiewać „My Babe” Dixona. Wspaniałe zakończenie świetnej, czysto bluesowej płyty.

 

6 grudnia 2012 w Anthology w San Diego było naprawdę gorąco. Niech ta bluesowa i harmonijkowa atmosfera udzieli się wszystkim, którzy sięgną po ten znakomity krążek.